Obecne prawo autorskie jest niedostosowanie do realiów XXI-wieku. Korzystają na nim najwięksi monopoliści, tracą twórcy, niezależne podmioty i kultura. Pora, aby YouTube czy Facebook wzięły na siebie część odpowiedzialności za to, co publikują

Obecne prawo autorskie jest niedostosowanie do realiów XXI-wieku. Korzystają na nim najwięksi monopoliści, tracą twórcy, niezależne podmioty i kultura. Pora, aby YouTube czy Facebook wzięły na siebie część odpowiedzialności za to, co publikują
Google i Facebook prowadzą obecnie ogromną kampanię manipulacji. Bitwa o „wolność internetu” to w rzeczywistości spór o wysokość ich przychodów, bez dzielenia się nimi z twórcami, na których się zarabia. Jak mówi Stanisław Trzciński w serwisie NaTemat – „nie możemy dać sobie robić wody z mózgu, walcząc z nową dyrektywą UE”, szczególnie że największe spółki medialne wydają miliony dolarów na lobbing w instytucjach Europejskich
Unia czyha na twoją wolność, a lada dzień YouTube przestanie funkcjonować, bo europarlamentarzyści wprowadzą „drugie ACTA”? Największe koncerny chcą, żebyście w to wierzyli. I płacą miliony dolarów, aby ukryć prawdę.
Czy to możliwe, że z sieci znikną ulubione memy, a popularne serwisy internetowe wykasują miliony piosenek i filmów? Jeśli faktycznie przeczyta się to, co głosi nowa unijna dyrektywa o prawie autorskim, nikt wątpliwości mieć nie będzie. Internet nie zmieni swojego oblicza. Ci, którzy do tej pory pławili się w zyskach, zrobią wszystko, aby odwrócić kota ogonem
Poświęcasz swój talent, czas i energię. Wrzucasz film albo piosenkę na YouTube. Na liczniku kolejne rekordy odwiedzin – masz hit. Czekasz na część zysków, które słusznie ci się należą, ale one nie przychodzą. Właśnie tak działają internetowi monopoliści. Unia chce to zmienić
Zmasowana kampania lobbingowa, straszenie cenzurą internetu, kasowaniem memów i „końcem świata, jaki znamy”. Taki obraz po wprowadzeniu unijnej dyrektywy o prawach autorskich przedstawiają najwięksi gracze: Google i Facebook. Nic dziwnego – z obecnego stanu rzeczy czerpią kosmiczne zyski